Po ukończeniu 40 roku życia każdy z nas zmaga się z prezbiopią. Początki są niewinne i wręcz niezauważalne, jednakże wada z czasem znacznie się pogłębia.

Nie istnieje żaden sposób, żeby cokolwiek z tym zrobić – to naturalne osłabienie narządu wzroku, któremu nie można zapobiec. Dla pocieszenia można jedynie dodać, że nie każdego dopada w tym samym czasie i że istnieją specjalne szkła kontaktowe – progresywne – które pozwalają cieszyć się dobrym widzeniem mimo pogłębiającej się wady.

Prezbiopia – termin ten pewnie brzmi dla niektórych bardzo obco. Jest to jednak wada bardzo powszechna. Każdy widział zapewne osobę starszą, która czytając jakiś tekst stara się odsunąć kartkę jak najdalej od siebie, ażeby dzięki temu lepiej widzieć. Jest to właśnie objaw prezbiopii. W pewnym momencie wada jest tak duża, że w zasadzie nawet wyciągnięta ręka okazuje się za krótka! Zatem warto już wcześniej pomyśleć o odpowiednich soczewkach.

Soczewki progresywne powstały 50 lat temu i od tego momentu są systematycznie ulepszane. Niegdyś klienci odczuwali pewien dyskomfort, związany z bardzo powolnym dostosowywaniem się oczu do znajdujących się w nich soczewek. Jednak te nowoczesne modele zapewniają o wiele szybszą adaptację, zatem już po niedługim czasie dyskomfort mija, a osoby z prezbiopią są bardzo zadowolenie z ich stosowania!

Sekretem tych szkieł jest zastosowanie w nich obszarów o różnej zdolności skupiającej – dzięki temu patrząc w górną część soczewki widzimy dobrze przedmioty znajdujące się daleko, patrząc w sam ich środek przedmioty znajdujące się w średniej odległości, zaś patrząc w dół soczewek, najdoskonalej widzimy przedmioty, które mamy tuż przed sobą. W ten sposób niezależnie od wykonywanej pracy oraz od zaawansowania wady, widzimy dobrze w każdych warunkach i w każdej sytuacji!